Telewizja Kino Polska

[karel]

Fajnie, że nas czytałaś tyle czasu, Tokio... I miło, że mimo wszystko postanowiłaś się zarejestrować. Wśród aktywnych użytkowników kobiet nie było tu ostatnio wielu. Mam więc nadzieję, że spotkamy się jeszcze w innym miejscu.
_________________
My żyjemy!

http://rekonstrukcjablog.wordpress.com/

http://forum.polskiekino.com.pl/

[Daras]

Karel jak zawsze elegancki. Do końca...

To może jeszcze raz nasz hymn, dla nowych forumowiczów:

https://www.youtube.com/watch?v=_LnO6c73ahU
_________________
Fan kina domowego Full HD
Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne.

Polecam:
http://rekonstrukcjablog.wordpress.com/

[Tokio]

Powitania na tym forum są w tej chwili tożsame z pożegnaniami, poza tym to jedyny wątek, w którym mam jeszcze ochotę coś napisać, więc:

Chojrak, Karel. Valdi, Marian Paz – miło było mi Was poznać „po piśmie”, nie tylko po nickach. Dzięki za te kilka sympatycznych postów i wiele lat anonimowej, jednostronnej znajomości! Myślę, że jeszcze się – kiedyś, gdzieś – spotkamy.
Mogłabym teraz rzucić komunałem o dobrych chęciach i brukowaniu piekła, ale odpuszczę - nie lubię komunałów, nawet tych, które w swych prapoczątkach były ludową mądrością. W zamian przytoczę bardzo osobisty epizod, którego puenta jak ulał pasuje do tego, co poczułam, czytając wieszcze wynurzenia moviemakera:

W czasach studenckich chcieliśmy z kumplem nabyć nieco witamin w budce na Starym Kleparzu. To samo czyniła kobieta, stojąca tuż przed nami, więc Piotr, czekając na swoją kolej, już wcześniej wybrał kilka jabłek – starannie wyselekcjonowanych spośród reszty, która co najmniej od tygodnia leżakowała w upale. Gdy pani, załatwiwszy sprawunki, odeszła, sprzedawca, czujnie strzegący swego interesu, pochylił się w naszym kierunku i z wściekłością wysyczał Piterowi w twarz zdanie o jakże wymownej treści: Nie mięszaj mnie bucu w owocach!
Odeszliśmy od straganu z częściowym zachowaniem filmowego toposu – wstrząśnięci acz nie zmieszani, co i ja, niniejszym, czynię. Czytać wpisy na tym forum będę, dopóki będzie dychało, z pisaniem o filmach wracam na osobistego bloga. Jeszcze raz, Panowie, dziękuję za kilka fajnych spotkań.

Uni -
- mam trochę materiałów o Grossównie, musiałabym je tylko odkopać. Gdy znajdę, dam znać na Twoim forum. Pisz – książka o niej nie powstała. Koper coś tam wspomina o Grossównie w Gwiazdach Drugiej Rzeczypospolitej, ale to popularna, „czytliwa” zbiorówka, nie monografia.
Teraz, gdy mię cholera odeszła, choć nadal oceniam przypisaną nam na forum rolę jako kuriozalną, to jestem już w stanie dostrzec jej komizm, żeby nie napisać – idiotyzm. W związku z tym pozdrawiam Cię serdecznie i adekwatnie:
Ja – Tajny Współpracownik, Ciebie – Tajnego Współpracownika.

[uni]

To ja też się przywitam bo od kilku lat "podczytuję." I wiele wyniosłem z forum.
Mam nadzieję, że idea przetrwa i będzie miło (już gdzie indziej).
Koper to ciekawa postać, warta dłuższej pogawędki. Ostatnio zachęcony i zanęcony fejsbukowym profilem przeczytałem książkę jego o Bodo i cóż...średnie, fajne ale raczej dla początkujących a proces "poszlakowy" orientacji seksualnej słabiutki Niemniej jak wiadomo znawcom, takie książki czyta się nie tylko dla treści lecz...dla bibliografii (jest szansa, że się coś nowego wyhaczy).
Hehe, pozdrawiam Cię, Tokio (TW!) i jestem ciekawy Twoich materiałów Ciekawe czy książka o Grossównie nie powstała z przyczyn prozaicznych czy temat został odpuszczony (muszę się skontaktować z FN).

[Daras]

[chojrak]

[Centrifugal]

Z tego co widzę to tu więcej pożegnać niż powitań. Ja akurat chciałbym was wszystkich powitać i mam nadzieję znaleźć tu innych maniaków kina
_________________
wentylatory niskie ciśnienie