|
Telewizja Kino Polska
Z dniem 06.06.2016r. zakończyło funkcjonowanie Oficjalne Forum Kino Polska, w związku z tym, z uwagi na chęć zintensyfikowania komunikacji Redakcji kanału Kino Polska ze swoimi widzami - zapraszamy uczestników Forum na fanpage Kino Polska na facebooku oraz na nowo powstałe Forum ‘Przyjaciół Kino Polska’: www.polskiekino.com.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wojtek b'ham

Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 671 Skąd: Birmingham
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 11:20 am Temat postu: Przekleństwa w polskich filmach |
|
|
Takiego tematu jeszcze chyba nie było
Jakie najstarsze tytuły przychodzą wam do głowy jeśli chodzi o sceny z "rzucaniem mięsem"? W PRLu za wiele tego nie było. Najstarszy co przychodzi mi do głowy to "Kolumbowie" i Władysław Kowalski w scenie (słowo na "sk..") gdy Niemcy pędzili w stronę powstańców cywili przed jadącymi czołgami.
I z drugiej strony jakie sceny z przekleństwami (czy też słowami niecenzuralnymi) uważacie za najbardziej urokliwe czy też ulubione? Tu bym wymienił Bola łącznika (Opania) z Piłkarskiego Pokera w scenie gdy zobaczył jak koń upada na służewcu i to jego "O.. o... o... kur..." oraz scenę z Vabanku z Teodorczykiem i Pietraszakiem gdy Kramer "woła" służącego. |
|
Powrót do góry |
|
 |
karel

Dołączył: 20 Lip 2006 Posty: 6471 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 11:34 am Temat postu: |
|
|
Dwa razy "grube" słowo pada w "Eroice", filmie z lat 50 przecież.
"Dzidziuś" Górkiewicz określa mianem "k***y" kobiecinę, której na polecenie niemieckiego żołnierza pomaga nieść ciężki tobół. W scenie przesłuchania w kwaterze powstańców na pytanie ("Z kim?") zadane przez przesłuchującego (Karewicz) odpowiada: "Z jedną k***ą".
W ogóle paradoksalnie łatwiej o takie przykłady w naszym kinie z lat 50, niż np. w 70.
Scenę z "Piłkarskiego pokera" też lubię, podobnie jak np. tę z "Psów":
- Co wy tam palicie?
- Ja "Radomskie", ale Franz ma "Camele"...
- Co wy mi tu p*********e za uszami?! Na wysypisku co palicie?.
W ogóle wulgaryzmy w "Psach" mnie niespecjalnie rażą ( choć jest ich multum), bo mają swoje uzasadnienie.
Lubię też niektóre teksty Miauczyńskiego u Koterskiego, zwłaszcza z "Dnia świra": "Dżizas, k***a, ja p******ę!", "Jak tatuś zrobi dzióbek, to nie ma ch**a we wsi".  _________________ My żyjemy!
http://rekonstrukcjablog.wordpress.com/
http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
wojtek b'ham

Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 671 Skąd: Birmingham
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 11:40 am Temat postu: re |
|
|
O "Eroice" kompletnie zapomniałem. Scena w tym półmroku w ogóle świetna. Ale tak to jest, że wynaleĽć coś ot tak ciężko, a potem przychodzi olśnienie. Pamiętam, że z 15 lat temu kupiłem Leksykon Polskich Filmów Fabularnych na płycie CD (była też wersja książkowa) i oprócz opisów były fragmenty kilku filmów. Chyba właśnie tę scenę można było obejrzeć.
Ostatnio zmieniony przez wojtek b'ham dnia Pią Sty 04, 2013 11:45 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dżaro

Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 131 Skąd: Ziemie Odzyskane
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 11:43 am Temat postu: |
|
|
Z "Piłkarskiego Pokera" znakomicie wypada Bolo w kwestii podsumowania "łapówki" - "Ożesz, k.... pieprzona", z adekwatną miną
Filmy Koterskiego i Smarzowskiego - te wulgaryzmy dla mnie są jakby "pikantną przyprawą". Ważne jednak, żeby nie jeść potrawy składającej się z samego Tabasco  _________________ Ja do wody, wtedy on za mną. Woda potąd. No i jeszcze zapomniałem pani powiedzieć, że to była zima, mróz, dwadzieścia stopni mrozu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Holt_

Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 2675 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:08 pm Temat postu: |
|
|
W "Zmiennikach" w scenie odprawy milicyjnej jeden z funkcjonariuszy na okreslenie bodaj "kobiety lekkich obyczajow" pyta sasiada "kogo?!" a na co sasiad (Ferency) odpowiada znudzonym głosem "k....,y". _________________ Film to życie, z którego wymazano plamy nudy. - A. Hitchcock |
|
Powrót do góry |
|
 |
karel

Dołączył: 20 Lip 2006 Posty: 6471 Skąd: Szczecin
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karel

Dołączył: 20 Lip 2006 Posty: 6471 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:23 pm Temat postu: Re: re |
|
|
wojtek b'ham napisał: | Pamiętam, że z 15 lat temu kupiłem Leksykon Polskich Filmów Fabularnych na płycie CD (była też wersja książkowa) i oprócz opisów były fragmenty kilku filmów. Chyba właśnie tę scenę można było obejrzeć. |
Też przed laty kupiliśmy do domu LPFF. Ja z kolei nie miałem pojęcia, że jest wersja inna niż książkowa.  _________________ My żyjemy!
http://rekonstrukcjablog.wordpress.com/
http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
witalis
Dołączył: 29 Sie 2012 Posty: 127
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:25 pm Temat postu: |
|
|
A tajemnicze hasło w "Seksmisji"?
BTW. Wiem, że jest wielu widzów, których przekleństwa w dialogach rażą. Według mnie są one nieodłącznym elementem języka, zwłaszcza polskiego, który obfituje w wiele pełnokrwistych bluzgów. W dodatku wypowiadane są często z rozbrajającą emfazą aktorów. Bluzgów rzucacnych przez np. Macieja Kozłowskiego się po prostu nie zapomina.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
wojtek b'ham

Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 671 Skąd: Birmingham
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:29 pm Temat postu: re |
|
|
Ja z kolei nie wiedziałem, że jest książkowa. Było tylko CD w księgarni. Dzisiaj po książkę pewnie bym sięgał, a CD gdzieś się kurzy. tych fragmentów video było może z 20 więc niewiele. |
|
Powrót do góry |
|
 |
karel

Dołączył: 20 Lip 2006 Posty: 6471 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:32 pm Temat postu: |
|
|
witalis napisał: | A tajemnicze hasło w "Seksmisji"?
BTW. Wiem, że jest wielu widzów, których przekleństwa w dialogach rażą. Według mnie są one nieodłącznym elementem języka, zwłaszcza polskiego, który obfituje w wiele pełnokrwistych bluzgów. W dodatku wypowiadane są często z rozbrajającą emfazą aktorów. Bluzgów rzucacnych przez np. Macieja Kozłowskiego się po prostu nie zapomina.  |
No przecież! Jak mogłem zapomnieć o "Seksmisji".
A jeżeli chodzi o przekleństwa, to wszystko jest OK, jeżeli nie są doklejane do dialogów na siłę i nie stanowią jedynego "waloru" filmu. Powtarzam - wszystko musi mieć jakieś - płytsze bądĽ głębsze uzasadnienie. _________________ My żyjemy!
http://rekonstrukcjablog.wordpress.com/
http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Capitol-Dali
Dołączył: 14 Paź 2009 Posty: 3391 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:36 pm Temat postu: |
|
|
Wymieniliście filmy, w których przekleństwo padało w najbardziej trafnym momencie, było nijako wymuszonym, wręcz koniecznym elementem aktu. A teraz - jak to się ma do naszpikowanych wulgaryzmami komedii tzw. "romantycznych" tudzież obyczajowych (doprawdy nieraz z wielką trudnością przychodzi samo zaszufladkowanie filmu). Mam na myśli obrazy Saramonowicza itp.
Pozdrawiam  _________________ Najlepsze polskie filmy?... Jak być kochaną i Przypadek. Ulubione?... prawie wszystkie
http://forum.polskiekino.com.pl - nasze forum w nowym miejscu |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dżaro

Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 131 Skąd: Ziemie Odzyskane
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 12:37 pm Temat postu: |
|
|
Dokładnie Karel. To ma być tylko pewien dodatek. A jak zacząłem oglądać (nie bijcie... ) "Kac Wawę", to tam od razu z grubej rury - k..., p...., do ch...
I tak k... do zaje...., że się posłużę Koterskim.
Na moją obronę przemawia fakt, ze zdołałem obejrzeć zaledwie 1/4 filmu. A zaśmiałem się raz, do własnej głupoty  _________________ Ja do wody, wtedy on za mną. Woda potąd. No i jeszcze zapomniałem pani powiedzieć, że to była zima, mróz, dwadzieścia stopni mrozu... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jaro
Dołączył: 24 Maj 2007 Posty: 1544 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 9:19 pm Temat postu: |
|
|
karel napisał: | Dwa razy "grube" słowo pada w "Eroice", filmie z lat 50 przecież. |
Trochę wcześniej był "Kanał". Tam jest scena, już w kanale, jak "Korab" na barykadzie przy włazie zaczyna kaszleć. I powstaniec, który tam obok stoi, mówi (o ile dobrze cytuję): "Cicho, k***a twoja mać, ty łachudro".
Mnie się przypominają dwie sceny z "07 zgłoś się". Pierwsza jest z "Wagonu pocztowego". Borewicz mówi: "D**a jestem, nie detektyw". Zubek odpowiada mu: "Nie bądĽcie wulgarni". Na co Ewa wyciąga z szafy Słownik Języka Polskiego i pokazuje Zubkowi definicję słowa d**a, a Zubek ją, zgorszony, odczytuje.
A druga scena to dialog z odcinka "ślad rękawiczki" między Borewiczem a dozorcą, granym przez Krzysztofa świętochowskiego.
- A ta to często tutaj przychodziła. Ku**w jakaś, bo też we futrze była.
- Co pan powie?
- No... _________________ Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Krępak Zwiedziony

Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 1249 Skąd: Z centralnej Polski
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2013 9:51 pm Temat postu: |
|
|
Jaro napisał: | Borewicz mówi: "D**a jestem, nie detektyw". Zubek odpowiada mu: "Nie bądĽcie wulgarni". Na co Ewa wyciąga z szafy Słownik Języka Polskiego i pokazuje Zubkowi definicję słowa d**a, a Zubek ją, zgorszony, odczytuje.
|
A potem jeszcze z niesmakiem pyta: "I pani czyta takie książki?"  _________________ "Lubię dworce w małych miasteczkach..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
osvaldo99 Gość
|
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 2:48 am Temat postu: |
|
|
SZczerze występują dosyć rzadko  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|